Musimy walczyć o nasze kościoły!

Ale jak???

Przede wszystkim przez modlitwę. Doświadczyliśmy tego bardzo mocno, w ostatnim, jakże trudnym czasie dla Kościoła. Naprawdę, doświadczyliśmy mocno prawdziwości i realności słów Pana Jezusa: „Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec” I użycza. Prosiliśmy w gorącej modlitwie, by nie zabrakło nam Chleba Powszedniego (z dużych liter, bo piszemy o Przenajświętszym Pokarmie) w ostatnim Wielkim Poście i w Wielkim Tygodniu, gdy praktycznie kościoły zamknięto (5 osób to kpina!) i oczywiście, byśmy ten Przenajdroższy Pokarm mogli godnie przyjąć – gdyby przymuszano nas do przyjmowania Ciała Pańskiego na rękę byśmy zrezygnowali – i nie zabrakło, żadnego dnia, choć jeden był bardzo trudny, a inne bardzo smutne…. Prosiliśmy o ratunek dla pewnego konkretnego kościoła – codziennie dodatkową Koronką do Miłosierdzia Bożego i po kilku miesiącach zamordystyczna, kościelno-reżimowa ekipa została podmieniona na możliwie najlepszych kapłanów (proboszcz i wikarzy). Teraz w tych trudnych i bolesnych czasach dobry Bóg na pewno nas nie opuści – szybciej niż kiedyś pomoże swoim dzieciom, ale musimy Go prosić, modlić się. Ponieważ stoimy u wrót kolejnej fali straszliwego napadu na Kościół katolicki (już zaczyna się podważanie największych modlitw Kościoła, zmienianie Słów samego Pana Jezusa) potrzeba WIELKIEJ MODLITWY!  Aktualnie pewien kapłan zaczyna wychodzić z inicjatywą (oby się dopełniła) by w swoim kościele wprowadzić jakby polskie Medjugorie – czyli codziennie kilka części św. Różańca odmawianego np. przed Mszą św. wieczorną. Odmawianego z gorliwością, pobożnie, wytrwale. Dlaczego nie? My tu piszący nie jesteśmy hipokrytami – nie tylko próbujemy do tego namawiać, ale od razu się przyłączymy do modlących. Właściwie to i tak codziennie już podobnie się modlimy. I wystarczy, gdy w danym kościele zbierze się grupka – ale wytrwała – choćby dwie-trzy osoby i będzie się modliła. I można nawet w różnych intencjach, niekoniecznie tylko tu podanej – ale w sercu czuję, że będziemy wysłuchani – kościół, o który będziemy walczyć przetrwa kolejne, coraz cięższe  ataki diabła i jego sług! Poniżej pisaliśmy o organizowaniu małych kościółków domowych, mówi się: „podziemnego Kościoła”. Tak, to też jest konieczne, ale naszym obowiązkiem jest jednocześnie walczyć o ocalenie jak największej ilości (a może wszystkich) naszych miejsc oficjalnego kultu – kaplic, kościołów. Ale ocalimy je tylko przez modlitwę. Dodam, że z naszych obserwacji wynika, że wobec reżimu fałszywej pandemii najlepiej opierały się kościoły, gdzie była wcześniej gorliwa modlitwa parafian. Wyraźnie gorliwsza niż gdzie indziej. Tam generalnie nie było totalnych ograniczeń liczbowych uczestników, nie wylewano wody święconej, nie było reżimu kagańców, nie profanowano Pana Jezusa niegodnym przystępowaniem do Stołu Pańskiego… No to jak? Robimy to Medjugorie? Konkretnie. Zebrać się w kilka osób (choćby dwie). Poprosić księdza z parafii (wybranego) by z nami się modlił – choć trochę. By otworzono nam kościół… Najlepiej, gdyby można się było modlić przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. I co dalej? Najświętsza Maryja, Królowa Polski poprowadzi. Nie lękajmy się!

Organizujcie podziemny Kościół!

Proroctwa z Księgi Apokalipsy i Księgi Prawdy wypełniają się krok po kroku… 
Warto czytać (np. tutaj całość Księgi Prawdy), żeby wiedzieć co się dzieje i co robić. 

Wymódlcie i znajdźcie księdza, bo Kościół podziemny na pewno będzie musiał istnieć! Nie patrzcie na „złagodzenie” obostrzeń, bo to tylko złudne nadzieje. Teraz np. zbliżają się wybory, więc łagodzą, ale po to, by potem dwukrotnie mocniej ścisnąć. Nawet jeśli nastąpi odwilż w uczestnictwie we Mszach, to masoneria zadba, żeby przepchnąć swoje niszczące herezje – tak jak to stało się w Święte Triduum Paschalne teraz w 2020r (w kościołach idących za rozkazami masonerii).

Chcą doprowadzić do totalnego zniszczenia sacrum w naszych kościołach i przygotować je na przyjęcie pogan – np. muzułmanów, buddystów – już taką przymiarkę zrobiono w jednym z belgijskich kościołów! Będą  zmieniać modlitwy w Mszale, wyznanie Wiary, zmieniać „Ojcze nasz”, niszczyć sakramenty… Oczywiście, trzeba bronić istniejących kościołów, ale obawiamy się, że procentowo niewiele się uda uratować. Dlatego ważne jest przygotowywanie już Kościoła katakumb!

„Święty Duch Boży poprowadzi Mój Kościół poprzez zawieruchy, którym będzie musiał on stawić czoła, i tak Prawda przeżyje. Każdy z Moich wrogów będzie usiłował zniszczyć Mój Prawdziwy Kościół. Następnie zastąpią go tym fałszywym. W Moje Święte Imię stworzą nowe pismo święte, nowe sakramenty i wiele innych bluźnierstw. Lecz Mój Kościół, który jest Moim Ciałem, i Moi prawdziwi wyznawcy pozostaną zjednoczeni ze Mną w Świętym Związku. I nawet jeżeli będzie się on wydawał zniszczony, spalony do gruntu, żar we wnętrzu Mojego Kościoła nadal będzie migotał, aż do dnia, w którym przyjdę ponownie.” ostrzezenie.net

ciemnica

 

„(…) Zostało przyjętych wiele praktyk, które Mnie ranią – szczególnie udzielanie Mojej Najświętszej Eucharystii przez świeckich. Brak szacunku okazywany Mnie i Mojemu Ojcu Przedwiecznemu przez te nowe prawa, wprowadzające ułatwienia ze względu na współczesne społeczeństwo, sprawia, że płaczę ze smutku. Najświętsza Eucharystia musi być przyjmowana na język i nie może być zanieczyszczana przez ludzkie ręce. (…)”   paruzja.info


Ta strona jest sprzeciwem wobec narastających na naszych oczach profanacjach Naszego Pana obecnego w Najświętszym Sakramencie. Żądamy od duchowieństwa przestrzegania zasad zawartych w autorytatywnych orzeczeniach Soborów i Papieży. Nie możemy patrzeć na niszczenie Największego Daru, jaki posiada Kościół – Boga Żywego. Najgorsze nadużycia szerzące się w Polsce to tzw. nadzwyczajni szafarze, komunia św. na rękę, stojąca postawa przy przyjmowaniu Komunii św, „trony” przysłaniające tabernakulum. Widzimy ogólny zanik wiary w rzeczywistą obecność Chrystusa w Sakramencie Eucharystii okazywany brakiem jakiegokolwiek szacunku, takiego jak chociażby zwykłe przyklęknięcie…

„(…)Cały hołd oddawany Mnie w Moich Kościołach, wkrótce zostanie zmniejszony jedynie do skinienia głowy w Moim kierunku. Nie będą już klękać przed Moimi Tabernakulami. Nie będą kłaniać się ani klękać przede Mną (…)” 

paruzja.info