Monthly Archives: Kwiecień 2017

Przedziwne świętowanie w Wielki Czwartek

Na przestrzeni ostatnich mniej więcej 20 lat pojawił się nowy obyczaj świętowania Wielkoczwartkowego wieczoru. Otóż w grupach intensywniej związanych z Kościołem (np. Domowy Kościół, Światło-Życie) zaczęto bezpośrednio po Mszy św. Wieczerzy Pańskiej praktykować z roku na rok coraz bardziej uroczyste i obfite agapy. Triduum rozpoczyna się na dobre – Pan Jezus w ciemnicy, atmosfera dziękczynienia za dar Najświętszej Eucharystii, adoracja, liturgia szybko przechodząca w trudne i nieco smutne rozważanie Męki Pańskiej, a tu w salkach obok kościoła wrzawa imieninowa, obżarstwo… Tradycyjni parafianie nie kryją swojego oburzenia, ale cóż – mamy nowy (czytaj modernistyczny) „obyczaj”.  Zasłoną dymną dla takiego postępowania jest rozpropagowane (też od jakichś 20 lat) święto kapłanów. Tylko to świętowanie przypomina imprezkę imieninową u cioci…. Papież Benedykt XVI ustanowił dodatkowe święto zależne od daty Wielkanocy (czyli także Wielkiego Czwartku) dokładnie tydzień przed Bożym Ciałem – święto Chrystusa Najwyższego Kapłana (zresztą odnosi się wrażenie, że totalnie zignorowane). Nietrudno się domyśleć, że w ten sposób niejako przesunął punkt ciężkości z rozważania (i ew. świętowania) tajemnicy kapłaństwa służebnego z Wielkiego Czwartku. Podobnie jak już dawno temu przesunięto szczególne oddanie czci Jezusowi w Eucharystii na Boże Ciało. Przecież te przesunięcia (dodatkowe dni) były konieczne, ponieważ niemożliwe jest rozważenie tych wszystkich tajemnic naszej wiary w sam Wielki Czwartek, gdzie siłą faktów dominuje tematyka pasyjna (to przecież niejako wigilia Wielkiego Piątku).

Zresztą te rozbudowane dziękczynienia i życzenia i kwiatki i imprezki.. i oklaski i…. dla kapłanów (i to w trakcie Wieczerzy Pańskiej – lub zaraz po) nie są znane Tradycji Kościoła. Bo przecież prawdziwa cześć i miłość dla przyjaciela-kapłana powinna być okazana nie przez ześwieczczone i to w 100% formy, ale przez modlitwę, może jakieś wyrzeczenie – chociażby żeby nie imprezować w ów święty wieczór…. A poza tym tak bardzo akcentuje się i wywyższa kapłanów w ten dzień, że często Dar Najświętszej Eucharystii zostaje w cieniu i zapomniany… Zauważmy – ile pochwał, dziękczynień dla kapłanów, a ile dziękczynienia wiernych za Dar ustanowienia Eucharystii?

Podsumowując –  co nam zgotowali ukryci wrogowie Kościoła w „nowej” tradycji? Rozbito charakter Triduum (rozważania Męki Pańskiej), wręcz go sprofanowano, przy okazji uderzono w Sam Najświętszy Sakrament. Bo w jaki sposób dziękuje się Panu Bogu za Największy Dar, jaki nam zostawił – Najświętszą Eucharystię? Czy za Chleb Niebiański dziękuje się poprzez wystawne jedzenie dla naszego żołądka i hałas towarzyskich rozmów?! Czego od wieków nauczał nas o-1.jpgKościół Święty? Zachęcał do modlitwy dziękczynnej, a zwłaszcza adoracji Eucharystycznej. I tak powinno być w Wielko-Czwarkowy wieczór. Mało tego – Kościół zachęca do takiej dość trudnej dla naszych ciał adoracji co najmniej  do północy!!! (por. Mszał Rzymski). Oczywiście doszło do tego, że rzadkością są kościoły otwarte do północy, czyli minimalnie! Oczywiście najpobożniejsi wierni znikają po najwyżej półgodzinnej adoracji, a „nowoczesna” forma o której tu piszemy prowokuje do zupełnej ignorancji!!!! Owszem, co pobożniejszy po wypasionej agapie zajrzy na całe 10 min. do kościoła. Ale jak tu modlić się w ciemnicy z pełnym żołądkiem – oj dziwne to wszystko….. Ktoś powie, że to tylko jeden wieczór na taką imprezkę w roku… Tylko???? Ignorancie, zastanów się o jakim Wieczorze mówisz!!!! Wszak wielkoczwartkowa Liturgia jest bijącym Sercem wszystkich mszy św. w roku! Kolejny aspekt: w Ewangelii jest tylko jedno bardzo osobiste wezwanie Najwyższego Kapłana, gdy On Sam niemalże potrzebuje pomocników w modlitwie – w Ogrodzie Oliwnym: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie” Mk 14,38. I właśnie wtedy, gdy najbardziej tego potrzebował najbliżsi i najwięksi apostołowie nawalili. Teraz też najpobożniejsi chrześcijanie nawalają! Konsekwencje? Wszystko jest w Ewangelii.