Archiwa blogu
Gdy wchodzicie do świątyni Bożej, ziemia drży, gdy wy jesteście w tak poniżającym stroju!
„Strój wasz poniża godność kobiety, panny i dziewczyny. Krótkie sukienki i roznegliżowane ramiona to zupełna zgnilizna. Aniołowie Boży przysłaniają oczy i płoną ze wstydu za was. Sukienki wasze nie są przystosowane do nawiedzenia Syna Bożego. Ta wasza nieskromność drażni Serce Boże. Dlaczego chodzicie w sukienkach tak krótkich bardzo i z roznegliżowanymi ramionami? Gdzie skromność kobiety, gdzie wasz rozsądek, szlachetność kobiety i panny? Dlaczego tak zezwoliłyście złym duchom przychodzić, czy nie wiecie, że to demon, zły duch, szatan dyktuje te obrzydliwe, poniżające godność kobiety stroje roznegliżowane? Nawet nie przystoi kobiecie na plaży podobne poniżenie godności, a co dopiero w świątyni — Bożym Domie. Proszę was, zostawcie te spodnie dla mężczyzn. Szatą kobiety jest suknia o przyzwoitej długości.” Tak było dawno temu. Jak jest teraz, wszyscy wiemy. Bez przesady można napisać, że obecnie jest stokroć gorzej! I kolejna mistyczka, Katarzyna Szymon
(była stygmatyczką, podobna epoka) – cytat z jej wizji: „Pamiętajcie matki, panny i dziewczynki, nie chodźcie nigdy w spodniach, bo to strój dla mężczyzn. Tyle lat mówię o tym, ale lud nie chce słuchać o tym, a kapłani nie zwracają na to uwagi. Kapłani, którzy nie upominają i nie zabraniają kobietom chodzić w spodniach, będą za to cierpieć, bo jest to wielka pycha. Żadna kobieta nie może przyjmować Komunii Świętej w spodniach. Co jest dla kobiet, to dla kobiet, a co dla mężczyzn, to dla mężczyzn: Pan Jezus jest bardzo obrażony i zasmucony, że obecnie ludzie obnażają się i chodzą nago. Nie mają żadnego wstydu.„
A teraz nauczanie Kościoła:
Papież Benedykt XV tak napisał: Pod tym względem nie możemy dość silnie wyrazić Naszego ubolewania nad zaślepieniem tak wielu niewiast, które odurzone chęcią podobania się, nie zdają sobie zupełnie sprawy, że ich bezwstydne ubiory budzą wstręt u każdego szlachetniejszego człowieka, ale ponadto obrażają Boga. Nie dość bowiem, że w takich strojach, przed którymi wiele z nich dawniej ze wstrętem by się odwracało, jako zbyt przeciwnych skromności chrześcijańskiej, pokazują się publicznie, lecz nie boją się tak ubrane wstępować w progi świątyń i brać udziału w nabożeństwach, a nawet przystępować do Uczty Eucharystycznej i w ten sposób rozsiewać ohydne podniety zmysłowe tam, gdzie przyjmuje się Boskiego Twórcę czystości.
Święta Kongregacja naucza: (…) Dziewczęta i kobiety, które się nieprzyzwoicie ubierają, winny być nie dopuszczone do Stołu Pańskiego i do godności chrzestnych matek przy Sakramencie Chrztu i Bierzmowania. W niektórych wypadkach nie należy im nawet pozwolić na wejście do kościoła.
O skromności, wstydliwości i przyzwoitości…. nie, nie na plaży, ale w kościele!!!
O skromności, wstydliwości i przyzwoitości…. nie, nie na plaży, ale w kościele!!!
Do tego już doszło. Artykuł nawiązuje do:
https://www.pch24.pl/o-skromnosci–wstydliwosci-i-przyzwoitosci-na-plazy,51898,i.html
Ale wtedy gdy skreślił te słowa Ojciec Bernard od Matki Pięknej Miłości Kryszkiewicz w 1943r to rzeczywiście problem dotyczył plaży. A teraz jest gorzej w naszych katolickich kościołach, a nawet sanktuariach niż wówczas na plażach!
Pobożne, bardzo pobożne niewiasty pielgrzymujące po różnych polskich sanktuariach lub po prostu idące do parafialnego kościółka wchodzą do nich modlić się… nieubrane. Gorzej niż nieubrane, bo współczesna moda jeszcze wyolbrzymia pewne wstydliwe części naszego ciała. Bo jak określić modę na bardzo obcisłe spodnie czy leginsy? Kobiety wyglądają jak…takie zwierzęta, które w zoo wywołują uśmiech z powodu… zadków – czyli jak małpy. (Przepraszam za dosadne porównanie, ale czy to nie prawda?). Strasznie się poniżają i profanują nasze kościoły. Zdarza się, że tak bezwstydnie ubrane dziewczyny przystępują elegancko, czyli na klęcząco do Komunii św.. Przecież to profanacja, może nieświadoma, ale czyż nie macie wyrzutów sumienia czy naturalnego, wrodzonego wstydu? Lepiej dziewczyno nie przystępuj do Stołu Pańskiego w takim ubraniu. Bo to świętokradztwo – jeśli jesteś tego świadoma i robisz to z premedytacją, to zaraz masz na sumieniu ciężki grzech! W kościele jesteś dobrze widoczna przez mężczyzn i niejeden może mieć z twojego powodu bardzo nieczyste myśli – ale bardziej od nich winna jesteś ty! Dlatego św. Ojciec Pio nie dopuszczał do swojego konfesjonału kobiet, które miały spódnice sięgające powyżej kolan! Bo co z tego, że taka niewiasta wyspowiada się nawet szczerze, otrzyma rozgrzeszenie, gdy niemal od razu po odejściu od kratek konfesjonału staje się kusicielem, staje się winną pożądliwości niejednego mężczyzny, a nieraz jego upadku aż na wieczność! Odpowiada za grzechy poranionych przez nią chłopców, a jeśli któryś z nich z jej powodu zatraci się na wieczność to czyż sama będzie mogła ubiegać się na Sądzie Bożym o swoje zbawienie?!
Kochane Panie, proście naprawdę o wstawiennictwo dzisiaj wspominanej pierwszej świętej prostytutki Kościoła. Po mojemu jest ona Patronką wszystkich pań lekkich obyczajów, ale też i tych „lekko” się ubierających! Niech św. Maria Magdalena wyprosi wam łaskę nawrócenia!
Inny artykuł w tym temacie tutaj:
Jak ubrać się do kościoła?
Jak ubrać się do kościoła?
„Cuchną, ropieją me rany na skutek mego szaleństwa.” (Ps 38,6). Jest w Warszawie taka Msza św. w kościele kapucynów na ul. Miodowej. Trzeba heroizmu, żeby tam wytrzymać. Strasznie śmierdzi. Jednak warto zajrzeć, choć na chwilę (chyba ok. godz. 9-tej). Jak tam się modlą! To liturgia kloszardów – ulubieńców naszego Pana. Z takimi Jezus lubił przestawać – przyszedł najpierw do najuboższych i zastanówmy się, gdzie chciał się urodzić, kim byli Jego pierwsi czciciele?! Czy taki smród zadaje ból Chrystusowi? Read the rest of this entry