„Nie chcemy, aby Ten królował nad nami”

cierniem_ukoronowaniePiłat kazał napisać na tabliczce: „Jezus Nazarejczyk Król żydowski”. Sprzeciw ówczesnych kapłanów, którzy przecież domyślali się ironii (będącej po ich zbrodniczej myśli) był zadziwiający. Chcieli całkowicie wymazać wszystko, co mówiło o Jego Królestwie. Wszystko. Nawet nie dopuścili, by był ukrzyżowany w Jerozolimie – przecież Ofiara wszechczasów, powinna była się dokonać w samej świątyni, w Świętym Świętych. Nie dopuszczono do tego. Gdyby Chrystus obmył świątynię Swoją Przenajświętszą Krwią uświęciłby ją – jednak tak się nie stało. Wkrótce została zburzona. Wszystkie przepowiednie proroka Ezechiela o odejściu Chwały Bożej ze świątyni jerozolimskiej wypełniły się. (por. Księga Ezechiela, rozdz. 10 i 11). Pamiętajmy jednak, że Słowo Boże jest ponad czasem (zawsze aktualne), co oznacza, że widzenie Ezechiela dotyczy też naszych czasów i jeżeli słudzy Kościoła odrzucą i wypędzą Jezusa z Jego świątyni, to bolesna historia się powtórzy. To nie bajki.

Od prawie pół wieku trwa jawna próba przepędzenia „poza miasto” Króla królów. To się dzieje na zewnątrz, to widać. Pierwszym etapem było usuwanie tabernakulów z centrum kościołów. Czy któryś z Papieży podpisał taki dekret? Oczywiście, że nie. Dopiero niedawno (jakby wczoraj…) Benedykt XVI biorąc pewnie pod uwagę częściowo status quo uznał możliwość przeniesienia tabernakulum do godnej kaplicy w pobliżu prezbiterium (ale postawił trochę warunków…). Przenoszenie na szczęście nie wszędzie się udało (najgorzej wyszło często w kościołach katedralnych, które powinny świecić przykładem). Znaleziono jednak drugi, jeszcze okrutniejszy sposób. Zaczęto (zaledwie kilka lat temu masowo w Polsce) stawiać trony na wysokości tabernakulów, które jeszcze ocaliły swoje miejsce w centrum świątyń. Trony wprowadzono w zupełnym sprzeciwie wobec przepisów liturgicznych, w dodatku totalnie nielogicznie, bo w większości wypadków oddalają a nie przybliżają celebransa do zgromadzenia. Trony zaczęły przesłaniać prawdziwego Króla obecnego w tabernakulum – i wyszło na to, że w naszych świątyniach mamy nowych królów….. Czasem nawet kilku naraz. Najgorzej, gdy jest pieśń po Komunii św. – nie bardzo wiadomo na czyją chwałę śpiewamy, nie bardzo jest jak uklęknąć – jak klękać to tylko przed Bogiem, a tu jest problem. Cała sfera sacrum przed tabernakulum zatraciła swoje znaczenie. Ten obrzydliwy gest upiekł wiele pieczeni za jednym zamachem. Na koniec trzeba dodać, że jest to uderzenie także w samych kapłanów – wielu wiernych świeckich jest zniesmaczonych, podświadomie budzą się złe uczucia, osądy wobec księży – komu na tym zależy, no komu??? Chyba wiemy, że szatanowi. Bardzo to bolesne – módlmy się, módlmy módlmy.

Posted on 15 lutego 2015, in trony!. Bookmark the permalink. Dodaj komentarz.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: