Archiwa blogu
bezczeszczenie kościołów
W Kościele oklaski pojawiły się na dobre za św. Jana Pawła II i to w bardzo szeroko rozumianym sensie, bo w czasie nieraz milionowych zgromadzeń. Jednak papież dawał do zrozumienia, że one nie podobały mu się, ale niewiele mógł zrobić. Uciszanie tych burz wielkiego i uzasadnionego entuzjazmu kończyło się jeszcze większą burzą oklasków. Więc dał spokój. Jednak za kadencji tego wielkiego i świętego Papieża oklaski nie weszły do świątyń (choć były już ku temu próby, szczególnie na zachodzie Europy). A teraz mamy już prawdziwy rozkwit tej formy wyrażania uczuć.