„Wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada„. Jest oczywiste, że słowom Chrystusa należy wierzyć, a nie traktować je np. z niefrasobliwością. Powyższa przestroga, skoro nasz Pan ją wypowiedział, jest w pełni realna. Niestety, odnosi się wrażenie, że zdecydowana większość ludzi Kościoła omija to zdanie z Ewangelii szerokim łukiem. Traktuje się je jako niemożliwość, coś nieprawdopodobnego (tym samym odrzuca się Słowo Boże….). Przypomina mi się historia japońskiego ataku na Perl Harbor.

Skuteczne – zbrodnicze działanie japończyków odniosło straszliwy skutek dzięki niefrasobliwości żołnierzy amerykańskich. Oni nie czuwali, a przede wszystkim nie wierzyli, że taki atak może nastąpić. Może nawet w jeszcze większym zagrożeniu jest teraz Kościół – a prawie nikt w to zagrożenie nie wierzy. Dziwne – bo jest wiele znaków, które dają do myślenia. Amerykańscy żołnierze z naszego przykładu tych znaków nie mieli – USA nie było wówczas w stanie wojny i właściwie niewiele ją zapowiadało. No ale przejdźmy do tematu.

Niefrasobliwość rodzi się z naiwności. Przykład: proboszcz tej czy innej parafii otrzymuje pewne wytyczne z Kurii – jest to normalna droga komunikacji wewnątrz kościelnej. Jednak wytyczne są skażone. W sposób przebiegły są tam propozycje zmian, które w parafiach delikatnie i stopniowo mają być wprowadzane. Jednak te zmiany nie są całkowicie zgodne z Nauką Kościoła (nie wszystko naraz – szatan żeby zwieść nie kusi kłamstwem, lecz kusi prawie całą prawdą i dodaje tylko troszeczkę kłamstwa…). Są tacy (właśnie owe wilki z Ewangelii), którzy doskonale wiedzą, co proponują – a inni myślą, że jakże to – w Kościele zawsze było dobrze, zawsze było posłuszeństwo, to niemożliwe, żeby ktoś z Kurii, z Episkopatu czy nawet z Watykanu występował w sposób błędny – heretycki. Jak nazwać taką postawę? Głupota? Naiwność? Nie wiem, ale mądra ta postawa nie jest. To właśnie dzięki tej naiwności (a nie ze złej woli np. proboszczów) wlazły w nasze kościoły np. takie robaki „komunii na rękę”, braku przyklękania przed Najświętszym Sakramentem, „trony”, laiccy szafarze Komunii św. i wiele wiele innych drobniejszych nadużyć. Teraz zaczyna niestety już śmierdzieć na płaszczyznach teologii moralnej, jak tak dalej pójdzie, to zobaczymy przebiegły atak na dogmaty…. I dalej stado naiwnych będzie dopuszczać do tego, by ginęły owce, a Kościół przeżywał swoje ukrzyżowanie!